Archiwum grudzień 2002


gru 30 2002 Czym jesteśmy gorsi?
Komentarze: 0

Siedzę sobie przy komputerze,
Obok mnie leży kot zwinięty w kłębuszek,
Pozbawiony wszelkich zmartwień.
Leży spokojnie i cichutko oddycha.
Nigdy nie będzie musiał pójść do szkoły,ani do pracy,
Ani nigdy nie będzie mu smutno,
Nigdy nie będzie czuł się poniżony,
Nikt się na niego nie obrazi,
Nie będzie mu się chciało płakać,
Zawsze będzie wiedział gdzie się podziać,
Będzie mógł się wyspać,
Będzie mógł zrobić,co zechce
Czym,my ludzie jesteśmy od niego gorsi, że nie zasłużyliśmy na to,co on?
Nie jestem zazdrosna.
Zadałam pytanie.
I kocham mojego kota...

myblog : :
gru 30 2002 Pomyłki stwórcy...
Komentarze: 3

                                      Chemia to pomyłka stwórcy...

Matematyka to pomyłaka stwórcy...

                                                                     Fizyka to pomyłka stwórcy...

            Biologia to pomyłka stwórcy...

                                                                                                        Chamstwo to pomyłka stwórcy...

                                     Smutek to pomyłka stwórcy....

 I wiele innych...                    

                                                                                                 Niespełniona miłość to też pomyłka stwórcy...

Tyle pomyłek,że w końcu człowiek zastanawia się czy sam nią nie jest...

 

 

 

 

myblog : :
gru 30 2002 Notka na początek dnia
Komentarze: 2

Już jutro sylwester...nawt nie zdążyłam odpocząć po świętach, a tu już nowy rok. Co prawda w domu,ale nie będzie źle (czytaj: mam nadzieję,że nie będzie żadnej awantury i wszyscy będą się "normalnie" zachowywać...).

Siedzę sobie w domu i robie cokolwiek żeby tylko nie robić pracy domowej z WOS-u, Chemii i Matematyki... Hm...Do jakiej ja głupiej szkoły chodzę!No żeby zadawać na święta...Fajnie jeszcze żebym coś rozumiała z tej chemii...albo z matematyki..........CZEMU JEST SIE DOBRYM ALBO Z POLSKIEGO ALBO Z MATMY??? Dalczego nie da się być naraz wyuczalnym z przedmiotów scisłych i humanistycznych.... :( Chlip. Co za świat...Taki pokręcony....

Dobra kończę, bo ostatnio zaczęłam na tym blogu tak bredzić,że sama nie mogę siebie potem czytać...... :P

Papa i...     -= SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2003 =-

 

 

 

myblog : :
gru 29 2002 Nie rozumiem...
Komentarze: 0

Co za życie...już nawet siebie nie rozumiem. Raz mi dobrze,a raz zle... Każą mi się w szkole uczyć historii całego świata, a ja nie mogę pojąć historii własnego życia............. :( Jedno jest pewne. Już nigdy z nikim nie bede chodzic z LITOŚCI

myblog : :
gru 27 2002 Rozmyślania o życiu...
Komentarze: 0

Tak sobie siedzę i tak sobie myślę nad swoim życiem...

Nie,nie tu nie będzie o żadnym samobójstwie.Samobójstwo to tchórzostwo!Trzeba znaleźć inną droge do rozwiązania problemów.Z reszta to nie ma nic do rzeczy w moim wypadku.

I tak sobie siedzę i myślę,że wiele razy w swoim życiu postąpiłam źle...między innymi za bardzo się zlitowałam nad pewnym człowiekiem i dałam się wkorzystać (nie,nie sexualnie tylko moralnie).Głupia byłam....... Teraz jak sobie o tym myślę to z jednej strony chce mi się śmiać,bo to głupie, a z drugiej strony płakać, bo to było bezmyślne...

Przecież to śmieszne...Jak was interesuje ta historia, to czytajcie, a jak nie to pomińcie fragment od jednych gwiazdek do drugich...***Jakiś tam X,bo nie będę wymieniać jego imienia był mną tak zainteresowany ze nie jadł na ziel.szkole bo mu się tak podobałam...(wiem to wzruszające,też się na to wzięłam...) no i potem jak wróciliśmy z tej zielonej,to postanowiłam zmienić szkołe,bo mi nie odpowiadała ta w której wtedy byliśmy.No i on przez 6 miesięcy dzień w dzień do mnie dzwonił i się podlizywał robiąc wrazenie biednego zakochanego po uszy stforka (tak mi jest zawsze facetów żal...).No i jak się pewnego razu zapytał czy nie zechciałabym zostać jego dziewczyną, to się z litości zgodziłam z nadzieją,że nie bęziemy się spotykać...Niestety potem okazało się,że tak nie jest...***Zawsze musiało być tak jak on chciał...Nigdy nie mogłam nie mieć dla niego czasu...zawsze miał być na pierwszym miejscu...Był ohydnie podejrzliwy...cały czas uważał,że go zdradzam(zresztą taki nadaje się tylko do zdradzania)...był psychopatą...włamywał mi się do poczty żeby sprawdzić czy nie piszę e-maili do innych chlopaków...no jednym słowem kretyn.JAK TO POWIEDZIAŁ TAKI MÓJ JEDEN KOLEGA,ŻE TAKICH LUDZI JAK TEN X POWINNO SIĘ NA SYBIR ZESŁAĆ....Bardzo mi się to spodobało... :)

Dzisiaj (zmieniając temat) byłam w wypozyczalni video i...wypożyczyłam sobie: "Instynkt"("Instinct"),"Aferę Thomasa Crowna"(The Thomas Crown Affair) i "Infotmator"(The Insider).Więc idę obejrzeć jakiś,bo mam czas tylko do niedzieli...

Papa...buziaki dla czytelników...

 

myblog : :